czwartek, 15 marca 2012
Rozdział 3 "Ale wszyscy są szczęśliwi"
Wczorajszy wieczór był cudowny: oglądaliśmy filmy, wspominałam z dziewczynami próby w gdańsku. Było naprawdę super. Dziś jest 24 lutego. Obudziłam się, obok mnie jeszcze cudownie spał Harry. Poszłam na dół by się napić wody. Na dole spotykam Asię. Widać, że coś ją gryzie, w końcu znam ją już parę lat i wiem jak wygląda jak jest niezadowolona. Spytałam: Asia wszystko w porządku?
Asia: Tak. Chociaż nie będę oszukiwać własnej przyjaciółki. Nie jest dobrze, myślałam, że się podobam Niallowi, ale chyba jednak się myliłam.
Ja: Nie mów tak! Jesteśmy tu niecałe dwa dni, dzisiaj może się dużo wydarzyć. Mówię serio.
Całą naszą rozmowę podsłuchiwał Niall. Był lekko zdziwiony, ale miał już plan… Wchodzi do kuchni i pyta: Jest tak wcześnie a wy już nie śpicie? Pewnie chciałyście mi zabrać całe jedzenie z lodówki?! Ale to wam się nie uda!. Ja uciekłam na górę do mojego pokoju, a Asię dogonił Niall i zaczął łaskotać. Leżeli na kanapie, Asia tylko płakała ze śmiechu. Do pokoju wszedł Liam i spytał: Jeżeli chcecie coś robić, to idźcie do pokoju, ale Liam zauważył, że Niall tylko Asię łaskotał. Powiedział: Spoko już wychodzę. W końcu Niall skończył ją łaskotać i spytał: Dałabyś się dzisiaj wyciągnąć na spacer do Dublinie? Asia tylko pokiwała głową i pobiegła do pokoju by się wyszykować. Założyła biały T-shirt, rurki, zieloną bluzę i białe conversy Była godzina 12:00 ja dzisiejszy dzień mam zamiar przesiedzieć w domu, ale Asia ma dzisiaj zupełnie inne plany.
*Oczami Asi*
Ale się cieszę, że idę na Niallem na spacer, jestem strasznie ciekawa jak to będzie. W końcu Magda mówiła coś, że dzisiaj może się dużo wydarzyć. Schodzę na dół bo już jestem wyszykowana i czekam na Nialla. On zszedł i powiedział do mnie: Wyglądasz cudownie. I poszliśmy, na ulicy co chwilę przechodziliśmy obok jakiejś całującej się pary. Czułam się niezręcznie i chyba mój Niall to zauważył. Spytał: Coś się stało/?
Ja: Tak, bo tak przechodzimy obok całujących się ludzi i to takie dziwne.
Niall: Poczekaj *przystanął* Mam coś dla ciebie *Wyjmuje prezent z kieszeni i podchodzi do kwiaciarni naprzeciwko*
Wraca po czym mocno mnie przytulił i powiedział: Wiem, nie umiem być tak romantyczny jak Harry, ale mam nadzieje, że nie masz mi tego za złe? *zaczął zapinać ci bransoletkę*.
Ja: Niall dla mnie jesteś bardziej romantyczny niż Harry.
Niall: Serio?! Po czym chciałaś coś powiedzieć, ale Nialler cię pocałował. Poczułaś się jak te wszystkie całujące się pary?
Ty: Nawet jeszcze lepiej.
O 15 wróciliśmy do domu i powiedziałam Magdzie, że ten dzień jest super.
O godzinie 17 Niall poprosił mnie na chwilę na górę. Poszłam on mnie złapał za rękę i powiedział: Cholera, nie wiem jak mam ci to powiedzieć.
Ja: Najlepiej powiedz jak najprościej.
Niall: No dobra.*wziął głęboki oddech i zaczął mówić*. Odkąd widziałem cię razem ze twoimi przyjaciółkami w polskim Xfactorze, myślałem po prostu: Pewnie jesteś super dziewczyną, ale na pewno nie będziesz moja. Jak zobaczyłem cię na lotnisku obiecałem sobie, że będę o ciebie walczył jak lew. Więc moje pytanie jest proste *uklęknął* Chciałabyś zostać moją panią Horan?
Ja: Ty się jeszcze pytasz?! Ja chce być twoją dziewczyną, odkąd cię pierwszy raz zobaczyłam w brytyjskim Xfactorze!.
Cała reszta wszystko słyszała i w tej chwili zaczęła klaskać, gratulować i Magda mi powiedziała cichutko: Wiedziałam, że tak będzie. Widać było, że Niallowi na tobie zależy…
Przepraszam, że piszę takie krótkie, ale nie mam zbytnio czasu na to.
Ten rozdział jest napisany przez dziewczynę która pisze ze mną to opowiadanie- ASIA :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz