środa, 28 marca 2012

Rozdział 5 "Kogo wybrać?!"

Jest 27 lutego. Jesteśmy tutaj już 4 dni, zdążyło się dużo wydarzyć. W skrócie: Ja jestem z Hazzą, a Asia z Niallerem. Dzisiaj pewnie będzie się coś działo z Zaynem bo rano widziałam jak dziwnie patrzył na moją drugą przyjaciółkę, a mianowicie na Anię. Sądzę, że coś knuje, muszę się wszystkiego dowiedzieć. Podchodzę do Zayna i pytam: moglibyśmy iść na taras mam do ciebie sprawę.
Harry: Zayn pamiętaj, żeby pilnować mojego skarba
Zayn: Spokojnie idziemy tylko na chwilkę.
Poszliśmy na taras a ja od razu przeszłam do rzeczy: Zayn co się dzieje? Widzę, że tak dziwnie dzisiaj patrzyłeś na Anię. A co chodzi?
Zayn: No bo ja jestem w niej strasznie zakochany, a widzę, że Louis chyba też. Ojoj sądzę, że będzie walka o Anulę.
Ja: Zayn, spokojnie. Idę teraz się wszystkiego dowiedzieć od Lou. Jak się czegoś dowiem to od razu zawołam ciebie okej?
Zayn: Dziękuję ci bardzo, ratujesz moje serce. A pamiętasz, że dzisiaj jest koncert na którym śpiewacie z nami?
Ja: Serio?! ?Tak szybko minęły te 4 dni?!
Zayn: No tak dziś jest 27 lutego, a wy przyjechałyście 23 lutego.
Ja: A no tak, dzięki, idę powiedzieć reszcie bo pewnie też zapomnieli.
Wracam do salonu i zaczynam krzyczeć: „EJ LUDZIE! WIECIE, ŻE DZISIAJ MAMY KONCERT NA KTÓRYM MY TEŻ ŚPIEWAMY?!”
Harry: No tak, to już dzisiaj.
Ania: Omz.
Widać było, że Zayn cały czas się uśmiechał do Ani, ale widać też było, że Lou jest cholernie o nią zazdrosny. Chwilę po moim oznajmieniu tego, że dzisiaj jest koncert podeszłam do Louisa i zaczęłam wypytywać czy jemu się podoba Ania. On tylko pokiwał głową, widać było, że się czegoś (lub kogoś) wystraszył. Odwróciłam się i zauważyłam jak Zayn cały czas się przygląda Louisowi. Podeszłam na chwilkę do Kingi i spytałam się czy by mogła zająć na chwilę czymś Zayna bo muszę pogadać z Lou. Powiedziałam tez, że jej później wszystko wyjaśnię.

Widziałam również że Zayn w przerwach na patrzenie się na moja kochaną Anię bacznie obserwuje Louisa i jego zachowanie. Czułam że coś dziś się stanie, niestety nie były to dobrze przeczucia. Koncert miał odbyć się o 20 więc wszyscy powoli zaczęli się przygotowywać. Ja poszłam się ogarnąć do pokoju Hazzy, Asia do Nialla a Anka do łazienki Zayna. Po 2 godzinach byłyśmy już gotowe ale z racji tego że był dopiero 16 to latałyśmy w samych bluzkach po domu. Chłopcy poszli się wyszykować i o 18 byliśmy już gotowi do wyjścia. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do wypasionej limuzyny chłopaków. Aśka z Niallem usiedli gdzieś w kącie i się całowali a ja z Harrym i resztą przy drzwiach. Jechaliśmy ok godziny. Gdy stanęliśmy przed wejściem to zobaczyliśmy tłumy fanek i fanów. Chłopcy poszli do damskiej części fanów a my do męskiej. Było to niesamowite, że tyle osób nas lubiło i chciało z nami mieć zdjęcie lub dostać autograf. Koncert trwał 3 godziny i bawiliśmy się świetnie. Tak pod koniec Niall z Asią spadli ze sceny na widownie ale fani ich złapali i pomogli wrócić na scenę. Asia tak się śmiała że ledwo szła a my z nią. Po koncercie poszliśmy do jakiegoś klubu i ostro się bawiliśmy. Około 23 ja, Ania i Asia zostałyśmy poproszone przez ochronę abyśmy wyszły przed budynek. Nie wiedziałyśmy o co chodzi i byłyśmy przerażone tym co zobaczyłyśmy bo przed klubem Zayn bił się z Louis. Ja z Asią podbiegłyśmy do Louisa i zaprowadziłyśmy na drugą stronę ulicy a Ania podniosła Zayna i poszła z nim na zaplecze.
*OCZAMI ANI*
Zaprowadziłam tego szajbusa na zaplecze i się na niego wydarłam :
Ja: CZY WYŚCIE OSZALELI?! CO TO ZA BÓJKA DO CHOLERY BYŁA I TO TERAZ CO? !?!?!?!?!?!?
Zayn: Nie drzyj się na mnie dobrze?
Ja : A JAK MAM SIĘ NIE DRZEĆ JEŻELI JESTEŚCIE TAK NIEROZWAŻNI CO ?!?!?!?! PR ZECIEŻ MOGLIŚCIE SOBIE COS ZROBIĆ LUB ... - w tym momencie Zayn przerwał mi mój monolog i czule pocałował. Gdy skończył to dałam mu kuksanća w ramie i powiedziałam:
Ja : Co to do cholery było ??
Zayn : Buziak ale chyba ci się podobało co- powiedział i poruszył śmiesznie brwiami>
Ja: No może troszke :) O matko Zayn ty krwawisz poczekaj zaraz przyniose plaster.
Gdy odeszłam od tego wariata po apteczke to ciągle myślałam o tym pocałunku bo marzyłam o tym przez całe moje życie .
* OCZAMI ASI*
Razem z Magdą z wielkim trudem przeprowadziłyśmy tego idiotę na druga stronę ulicy. Ciągle się nam wyrywał a mnie to nawet ugryzł ale oddałam mu tylko tym że zdzieliłam go po policzku.
Ja : Louis a co poszło??
Magda : Ja już chyba wiem. Mogę jej powiedzieć Louis ??
Ja : Ale o czym ??
Louis tylko kiwną głową bo krwawił z wargi. Z torby wyjęłam chusteczkę, zmoczyła ja woda i przyłożyłam mu do ust.
Magda : Chodzi o to, że Louis i Zayn zakochali się w Ance i ...
Ja : ŻE CO ?!?!?!? - wydarłam się ale Louis zasłonił mi twarz.
Magda : No właśnie i chyba o to poszło.
Ja: O matko Louis a gadałeś już z Anką??
Louis : avjuyhaav to znaczy jeszcze nie.
Odwróciłam się i zobaczyłam wychodzących z budynku Ankę i Zayna. Trzymali się za ręce a Zayn dyskretnie całował Anie. Kątem oka zobaczyłam Louisa i natychmiast przycisnęłam go do ściany budynku. Był bardzo silny i już myślałam że mnie odrzuci i pobiegnie za Ania i Zaynem gdy poczułam że jego głowa opada na moje ramie. Louis zaczął płakać jak bezradne dziecko. Było mi go tak żal że nie potrafię tego opisać. Magda poszła po chłopaków i wróciliśmy do domu.
* OCZAMI ANI*
Wracałam razem z Zaynem na piechotę do domu bo powiedział, że zna drogę na skróty ale chyba się zgubiliśmy bo szliśmy, szliśmy i szliśmy. Nie bardzo się przyjęłam że jesteśmy gdzieś na zadupiu bo cieszyłam się że jestem z moim chłopakiem, moim Bad Boyem którego kocham ponad życie.
*OCZAMI MAGDY*
Gdy wróciliśmy do domu to nikogo tam nie było. Razem z Aśką odprowadziłyśmy Louisa do pokoju. Gdy tak na niego patrzyłam to bolało mnie serce. Louis zamknął się w pokoju a ja z Asią poszłyśmy do chłopaków. Asia usiadła Niallowi na kolanach a ten natychmiast ja objął a ja Obok Harrego. Liam włączył jakiś film ale kompletnie nie mogła się n nim skupić. Ciągle patrzyłam się na Asie która strasznie przezywała to co się stało dzisiejszego wieczoru. W połowie filmu dyskretnie pokazałam jej abyśmy poszły sprawdzić jak tam Louis. Drzwi do jego pokoju były uchylone więc otworzyłyśmy je szerzej i doznałyśmy szoku. Cały pokój Louisa był doszczętnie zniszczony. Ściany były pomazane mazakami a na podłodze leżały szczątki szafy wraz z ubraniami. Pobiegłam do chłopaków i zostawiłam Asie by poszukała tego wariata.
*OCZAMI ASI *
Weszłam do łazienki Louisa i zobaczyła go siedzącego w wannie z włączoną wodą która się na niego lała. Jego twarz była czerwona i spuchnięta od płaczu. Podeszłam do niego i usiadłam obok wanny.
Louis: Moje życie straciło sens bo... bo ... bo mój najlepszy przyjaciel zabrał mi osobę którą kocham ponad życie.
Gdy patrzyłam się na niego to z moich oczu mimowolnie zaczęły wypływać łzy. Moje serce z bólu pękło na pół. Weszłam do tej pieprzonej wanny i powiedziałam:
Ja : Chodź tu do mnie bo kiedy tak na ciebie patrzę to po prostu ból rozrywa mnie od środka. Louis się do mnie przytulił i zaczął płakać jeszcze bardzie a ja z nim.
* OCZAMI MAGDY*
Gdy weszłam z chłopakami do pokoju Louisa słyszeliśmy tylko płacz i Lou i Asi. Niall pobiegł pierwszy, bo wiedział skąd dochodzi ten płacz. Pobiegliśmy więc za nim. Weszliśmy do łazienki i poczułam, że moje nogi uginają się jak z waty. W ostatniej chwili Harry zauważył, że się pochylam i szybko mnie złapał i zapytał: Magda wszystko w porządku?
Ja: Tak, tylko nie mogę znieść widoku cierpiącego Louisa. Jest mi go tak bardzo szkoda. A tak w ogóle to gdzie jest Zayn z Anką?
Harry: Nie mam pojęcia, nie krzycz tak bo jest Lou usłyszy i będzie jeszcze gorzej.
Podeszłam do mokrego Louisa, przytuliłam go i powiedziałam: Lou wyjdź już z tej wanny. Muszę z tobą pogadać. Na początku poczułam się jak psycholog który może uratować czyjeś życie.
*OCZAMI LOUISA*
Po tym całym zdarzeniu które dzisiaj miało miejsce dziwnie się czułem, nie umiem tego opisać. Bardzo się cieszę, że mam takich przyjaciół jak: Liam, Niall, Harry, Asia, Madzia, Kinga i Paula. Nie mam zamiaru znać Zayna i Anki, chociaż jestem tak cholernie w niej zakochany, teraz nie chce jej znać za to co mi zrobiła. Teraz czuję się okropnie. Widać, że Magda i Asia chcą bardzo mi pomóc. Wyszedłem w końcu z tej łazienki bo Magda i Asia mówiły, że chce ze mną porozmawiać. Nie pamiętam na jaki temat rozmawialiśmy, bo bardzo szybko zasnąłem…

środa, 21 marca 2012

Rozdział 4 "Niall też potrafi być romantyczny"

Asia spędziła cudowną noc ze swoim nowym chłopakiem. Nie wiem co tam się działo, bo nie podsłuchiwałam, a po drugie na pewno Asia nam dzisiaj wszystko opowie. Jest godzina 7:30 a ja już na nogach, idę do kuchni by zjeść jakieś chrupki. W kuchni znowu spotykam Asię. Pytam: Znowu coś się stało?
Asia: Nie no co ty, ja po prostu czuje się cudownie czuje z Niallem obok mnie. Nagle wchodzi Niall i mówi: Skarbie, chodź wróć do pokoju, bo czuję się bardzo samotny gdy ciebie nie ma obok mnie.
Ja: Aww, jak słodko. Do mnie tak Harry nie mówi -.-
Nagle słychać głos Harrego z góry: Kochanie, ja wszystko słyszałem, a teraz chodź tu mam coś dla ciebie.
Asia: No idź, ja też już idę. *Po cichutko* Trzymam kciuki.
*OCZAMI ASI*
Po dzisiejszym ranku czułam się tak jakby to był piękny sen ale była to rzeczywistość bo właśnie bawiłam się bransoletką od Nialla. W pełnym momencie przez okno wpadło kilka promienie słonecznych i moja bransoletka zaczęła zmieniać kolory. W pewnym momencie poczułam oddech Nialla na mojej szyi i od razu się odwróciłam żeby dać mu gorącego buziaka. Niall się do mnie uśmiechną po czym powiedział:
Niall: Mam dla ciebie kolejną niespodziankę- powiedział i pocałował mnie czule.
Ja: O Jezu nie lubię niespodzianek bo wtedy jestem strasznie ciekawa a co chodzi.
Niall: Tylko że tą niespodzianką długo się nie będziesz męczyć haha bo wychodzimy za godzinę.
Ja: Że co ?! O matko przecież ja się nie wyrobie o matko - wstałam i nerwowo zaczęłam kręcić się po pokoju.
Niall podszedł do mnie i gorącą przytulił po czym wyszedł i puścił mi oko.
Niall: Przyjdę za 40 min mam nadzieje że się wyrobisz. - powiedział zamykając drzwi.
" Mam taką nadzieję" pomyślałam. Rzuciłam się na walizkę aby wygrzebać coś interesującego i znalazłam moją błękitną sukienkę i białe szpilki. W tym momencie chciałam przytulić moja mamę która zapakowała mi ją. Poszłam do łazienki and się ogarnąć i 10 min przed przyjściem Nialla ubrałam się . Rozpuściłam moje pofalowane włosy i lekko się pomalowałam. Kiedy zakładałam buty drzwi do mojego pokoju się otworzyły i zobaczyłam najprzystojniejszego faceta na ziemi. Mój kochany głodomorek był ubrany w białe rurki, zieloną koszule i białe vansy.
Ja: O matko wyglądasz niesamowicie,
Niall: I mówi to osoba która wygląda jeszcze piękniej.
Ja: Dziękuje.
Niall objął mnie i zeszliśmy na dół.
Liam: A gdzie się nasza parka wybiera??
Niall : Przecież wiesz głuptaku ale moja gwiazda jeszcze nie wie :)
Liam : Ok to do zobaczenia.
Kiedy stałam przed drzwiach to odwróciłam się jeszcze w stronę salonu i wszyscy trzymali kciuki. Uśmiechnęłam się do nich i poszłam z moim księciem do samochodu. Niall zawiązał mi opaskę na oczach i pocałował czule. Jechaliśmy ponad 2 godziny. Gdy już stanęliśmy to Niall zdjął mi opaskę z głowy i zobaczyłam że jesteśmy na plaży. Wysiadłam z samochodu i poczułam ten przyjemny powiew wiatru na mojej twarzy. Niall podszedł do mnie, pocałował i poszliśmy na plaże. Spacerowaliśmy sobie przy brzegu podziwiając zachód słońca. W pewnym momencie Niall zaprowadził mnie w głąb plaży i zobaczyłam tam stolik z 2 krzesełkami i koc z poduchami. Najbardziej wzruszyło mnie to, że wszystko to było otoczone świeczkami. Wzruszyłam się i po moim policzku spłynęła łza którą natychmiast starł Niall
Niall: Stało się coś.?
Ja : Tak bo się wzruszyłam tym co dziś dla mnie zrobiłeś.
Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy pałaszować przygotowane przez Nialla rzeczy. W międzyczasie Niall opowiadał mi o sobie a ja o sobie. Gdy już skończyliśmy jeść to Niall rzucił się na moje krzesło i spadliśmy na kocyk. Zaczęliśmy się całować. Gdy już skończyliśmy to Niall wziął mnie za rękę a ja położyłam się na jego torsie i patrzyliśmy na niebo usiane gwiazdami. Czułam się niesamowicie bo obok mnie leżał chłopak najbliższy mojemu sercu, chłopak którego kocham najbardziej pod słońcem i nigdy nie przestane. Do domu wróciliśmy o północy a na stole znalazłam kartkę " JESTEŚMY NA IMPREZIE I NIE WIEMY O KTÓREJ WRÓCIMY" Odłożyłam kartkę i spojrzałam na Nialla który natychmiast do mnie podbiegł, wziął na ręce i zaczął całować. Poszliśmy do jego pokoju i zrobiliśmy "to". Było cudownie . Wstałam bardzo rano i poszłam się umyć. Pocałowałam mojego głodomorka i zeszłam na śniadanie…

czwartek, 15 marca 2012

Rozdział 3 "Ale wszyscy są szczęśliwi"

Wczorajszy wieczór był cudowny: oglądaliśmy filmy, wspominałam z dziewczynami próby w gdańsku. Było naprawdę super. Dziś jest 24 lutego. Obudziłam się, obok mnie jeszcze cudownie spał Harry. Poszłam na dół by się napić wody. Na dole spotykam Asię. Widać, że coś ją gryzie, w końcu znam ją już parę lat i wiem jak wygląda jak jest niezadowolona. Spytałam: Asia wszystko w porządku? Asia: Tak. Chociaż nie będę oszukiwać własnej przyjaciółki. Nie jest dobrze, myślałam, że się podobam Niallowi, ale chyba jednak się myliłam. Ja: Nie mów tak! Jesteśmy tu niecałe dwa dni, dzisiaj może się dużo wydarzyć. Mówię serio. Całą naszą rozmowę podsłuchiwał Niall. Był lekko zdziwiony, ale miał już plan… Wchodzi do kuchni i pyta: Jest tak wcześnie a wy już nie śpicie? Pewnie chciałyście mi zabrać całe jedzenie z lodówki?! Ale to wam się nie uda!. Ja uciekłam na górę do mojego pokoju, a Asię dogonił Niall i zaczął łaskotać. Leżeli na kanapie, Asia tylko płakała ze śmiechu. Do pokoju wszedł Liam i spytał: Jeżeli chcecie coś robić, to idźcie do pokoju, ale Liam zauważył, że Niall tylko Asię łaskotał. Powiedział: Spoko już wychodzę. W końcu Niall skończył ją łaskotać i spytał: Dałabyś się dzisiaj wyciągnąć na spacer do Dublinie? Asia tylko pokiwała głową i pobiegła do pokoju by się wyszykować. Założyła biały T-shirt, rurki, zieloną bluzę i białe conversy Była godzina 12:00 ja dzisiejszy dzień mam zamiar przesiedzieć w domu, ale Asia ma dzisiaj zupełnie inne plany. *Oczami Asi* Ale się cieszę, że idę na Niallem na spacer, jestem strasznie ciekawa jak to będzie. W końcu Magda mówiła coś, że dzisiaj może się dużo wydarzyć. Schodzę na dół bo już jestem wyszykowana i czekam na Nialla. On zszedł i powiedział do mnie: Wyglądasz cudownie. I poszliśmy, na ulicy co chwilę przechodziliśmy obok jakiejś całującej się pary. Czułam się niezręcznie i chyba mój Niall to zauważył. Spytał: Coś się stało/? Ja: Tak, bo tak przechodzimy obok całujących się ludzi i to takie dziwne. Niall: Poczekaj *przystanął* Mam coś dla ciebie *Wyjmuje prezent z kieszeni i podchodzi do kwiaciarni naprzeciwko* Wraca po czym mocno mnie przytulił i powiedział: Wiem, nie umiem być tak romantyczny jak Harry, ale mam nadzieje, że nie masz mi tego za złe? *zaczął zapinać ci bransoletkę*. Ja: Niall dla mnie jesteś bardziej romantyczny niż Harry. Niall: Serio?! Po czym chciałaś coś powiedzieć, ale Nialler cię pocałował. Poczułaś się jak te wszystkie całujące się pary? Ty: Nawet jeszcze lepiej. O 15 wróciliśmy do domu i powiedziałam Magdzie, że ten dzień jest super. O godzinie 17 Niall poprosił mnie na chwilę na górę. Poszłam on mnie złapał za rękę i powiedział: Cholera, nie wiem jak mam ci to powiedzieć. Ja: Najlepiej powiedz jak najprościej. Niall: No dobra.*wziął głęboki oddech i zaczął mówić*. Odkąd widziałem cię razem ze twoimi przyjaciółkami w polskim Xfactorze, myślałem po prostu: Pewnie jesteś super dziewczyną, ale na pewno nie będziesz moja. Jak zobaczyłem cię na lotnisku obiecałem sobie, że będę o ciebie walczył jak lew. Więc moje pytanie jest proste *uklęknął* Chciałabyś zostać moją panią Horan? Ja: Ty się jeszcze pytasz?! Ja chce być twoją dziewczyną, odkąd cię pierwszy raz zobaczyłam w brytyjskim Xfactorze!. Cała reszta wszystko słyszała i w tej chwili zaczęła klaskać, gratulować i Magda mi powiedziała cichutko: Wiedziałam, że tak będzie. Widać było, że Niallowi na tobie zależy… Przepraszam, że piszę takie krótkie, ale nie mam zbytnio czasu na to. Ten rozdział jest napisany przez dziewczynę która pisze ze mną to opowiadanie- ASIA :)

wtorek, 13 marca 2012

Rozdział 2 "Nowe miejsce, Nowa miłość"

…Był 23 lutego 2012 roku. Zdecydowałyśmy się pojechać do chłopaków na koncert do Irlandii, bo strasznie chciałyśmy ich poznać. Jesteśmy już w samolocie i już powoli czujemy ten stres, że za jakieś 2 godziny zobaczymy naszych idoli na żywo. Szybko minęły 2 godziny lotu. Na lotnisku (ku waszemu zdziwieniu) czekali na nas chłopcy. Byłyśmy w naprawdę wielkim szoku. Każdy z nich trzymał jakąś kartkę z imieniem:
Harry z imieniem: Magda.
Niall z imieniem: Asia.
Zayn z imieniem: Ania.
 Liam z imieniem: Eliza.
 A Louis z imieniem: Kinga. Każda z nas podeszła do chłopaka który trzymał karteczkę z jej imieniem i się przedstawiłyśmy. Oni nie musieli się przedstawiać ponieważ każdego z nich już znała.
 W końcu Niall powiedział: Będziemy tu tak stać? Nie łatwiej iść do Nandos i tam się zapoznamy ?
 Harry: Magda, jest w Polsce Nandos?
Ja: Nie ma, ale sądzę, że chętnie z wami pójdziemy i spróbujemy Nandos. Wiem, że Niall bardzo lubi tam chodzić. To co dziewczyny idziemy?
 Dziewczyny jednogłośnie powiedziały że pewnie. Poszliśmy wszyscy, usiedliśmy przy jednym stoliku i zaczęliśmy rozmawiać. Louis spytał: Jak długo śpiewacie razem?
Kinga: Pół roku. Od wakacji. Chłopaki zaczęli dalej wypytywać o naszą karierę i co chcemy dalej w robić w życiu. Zaczęła mówić Ania, potem po kolei :Asia, Ja, Eliza i Kinga. Nagle Harry powiedział cichutko do mnie: Może byśmy poszli na spacer? Bardzo chcę cię bliżej poznać, ale sam.
Ja: No dobrze, ale nie na długo ponieważ chcę poznać również resztę chłopaków. Po drugie znamy się niecałe 2 godziny. Harry: Nie żartuj, że się mnie boisz? Ja: Nie boję się, ale.. Harry: Spokojnie przy mnie będziesz bezpieczna, na 100 procent. I poszliśmy. Zwiedzaliśmy Dublin, przy okazji rozmawiając. Rozmawialiśmy o wszystkim: O kotach, o rodzinie o przyszłości.. Nagle Harry powiedział: Wiem, że znamy się dopiero jakieś 3 godziny, ale odkąd zobaczyłem cię dzisiaj na lotnisku to od razu serce zaczęło mi mocniej bić. Chciałbym, żebyśmy byli razem, ale do niczego cię nie zmuszam, bo wiem że to nie jest łatwa decyzja. Ja poczekam ile będziesz chciała: dzień, dwa, rok. Ja po prostu cię kocham jak wariat. Ja: Jejku Harry, ale ty jesteś romantyczny, podczas twojego przemówienia myślałam i postanowiłam, że chce być twoją dziewczyna. Zdaję sobie sprawę, że nie będziemy się często widzieć, bo macie bardzo dużo koncertów. Ale jak będziesz miał wolną chwilę to będziesz do mnie przyjeżdżać? Harry: Oczywiście kochanie. I nagle on zaczął mnie namiętnie całować. Po chwili poszliśmy już w stronę Nandos. Wchodzimy i nie widać reszty, sprawdzam zegarek i patrzę a nie było nam ponad półtorej godziny. W szoku, zaczęłam dzwonić do dziewczyn. Odebrała tylko Ania. Pytam: Gdzie jesteście? Ania: Jesteśmy w domu u chłopaków, bo okazało się, że dzisiaj nie ma koncertu, jest dopiero za 4 dni. Ja: No dobra, to my zaraz tam przyjdziemy Powiedziałam Harremu: Kochanie, wiesz, że oni są już u was w domu? Powiedziałam Ani, że i my zaraz przyjdziemy, więc prowadź do swojego domu Harry: Jestem pewien, że za jakiś czas to będzie też twój dom. Wróciliśmy do domu. Wchodząc Harry krzyczy: Wróciliśmy- znaczy ja i moja dziewczyna. Lou krzyczy: Caroline?! Pobiegłam szybko, wtulając się w Asię i Anię, bo nie wiedziałam, że Lou mógłby powiedzieć coś takiego. Lou zaczął przepraszać, że jeszcze niedawno Harry był z Caroline i że nie powiedział tego specjalnie i że nie chce żebym się na niego gniewała. Harry przybiegł do mnie, mocno mnie przytulił i przeprosił za Louisa. Powiedziałam, że już się nie gniewał, ale żeby już nigdy więcej nie porównywał mnie do Caroline Flack. Jak to powiedziałam zapadła głucha cisza. Po kilku chwilach Liam przerwał ciszę pytając : A może obejrzymy jakiś film? Dziewczyny macie jakieś propozycje? Ania: Obejrzyjmy „Oszukać Przeznaczenie” Asia: Ania, to super pomysł, pamiętam jak 2 lata temu zrobiłyśmy sobie 1D party podczas którego był pamiętny czat z wami i wy mówiliście bardzo dużo o Polsce i jak oglądałyśmy „Oszukać Przeznaczenie” pierwszą część. To były super czasy. Pamiętasz Magda jak Ania spadła z łóżka? Chciałyśmy to kiedyś nagrać, ale już nigdy nie było okazji, a potem o tym zapomniałyśmy. Liam: To może nagramy to teraz, żeby odświeżyć waszą pamięć? Ania: O nie! Pamiętam, że wtedy nie mogłam się opanować ze śmiechu. Ale mam pomysł pograjmy w Fruit Ninja...

Rozdział 1 "Początek Wszystkiego"

Mam 17 lat, jestem directionerką od 3 lat i jestem z tego dumna. Dużo osób mówi, że mam świetny głos, więc mam zamiar iść do xfactora. Rozmawiałam na ten temat z moimi przyjaciółkami, one mówią, że też się nad tym zastanawiały bo chciałyby kiedyś być tak sławne jak chłopaki z One Direction. Przyszedł wam pomysł do głowy, żeby stworzyć „Damskie One Direction”. W tym celu zrobiłam tak jakby „nabór” jeszcze trzech dziewczyn, nie ważne, czy nawet z drugiego końca polski, ważne żebyśmy miały te same pasje- czyli kochanie 1D i śpiewanie. Znalazłyśmy z przyjaciółkami- Asią i Anią jeszcze 2 dziewczyny które potrafią super śpiewać i tak jak my kochają One Direction. Jedna jest z Gdańska, a druga jest z Kielc. Spotkałyśmy się w 5 w Gdańsku w wakacje. Najpierw wszystkie się przedstawiałyśmy: Dziewczyna z Gdańska: Hej jestem Aneta Dziewczyna z Kielc: Hej, a ja jestem Kinga. Ja: Ja jestem Magda, a to jest moja przyjaciółka Asia i moja druga przyjaciółka Ania. My jesteśmy z okolic Warszawy. Tak się poznałyśmy, od razu zaczęłyśmy się dobrze dogadywać. Poszłyśmy do lasku niedaleko plaży, bo chciałyśmy już zacząć się przygotowywać. Minął tak sierpień który spędziłyśmy w Gdańsku. We wrześniu już trzeba wrócić do szkoły, więc musiałyśmy już wracać do warszawy, nie mogłyśmy się rozstać, bo już bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Codziennie rozmawiałyśmy wszystkie na skype. Co 3 tygodnie jechałam z Anią i Asią do Gdańska na próbę. Okazało się , że prócz mnie jeszcze Kinga i Asia potrafią grać na instrumentach. Ty umiem grać na gitarze elektrycznej (nigdy nikomu o tym nie mówiłam bo sądzę, że nie ma się czym chwalić) Asia na pianinie, a Kinga na perkusji. Został już tylko tydzień do eliminacji do xfactora. Bardzo się stresowałyśmy. W dzień eliminacji Eliza i Kinga przyjechały do warszawy. Spotkałyśmy się o godzinie 9 rano aby się jeszcze rozgrzać i poćwiczyć. Jak weszłyśmy na scenę myślałam, że mi serce wyskoczy, tak mi szybko było. Eliza przedstawiła naszą piątkę i powiedziała, że będziemy śpiewać piosenkę „I Want” zespołu One Direction. Gdy już skończyłyśmy śpiewać, Tatiana powiedziała: Jesteście niesamowite, widać, że naprawdę kochacie śpiewać i że sprawia to wam wielką przyjemność. Kuba: Tatiana ma racje, jesteście super, Ja już was widzę was w finale. Czesław: Było zajebiście! Kocham was! Dostałyśmy trzy „tak”. Zaczęłyśmy płakać ze szczęścia, tulić się i mówić, że chłopaki byliby z nas dumni. W Xfactorze zajęłyśmy 2 miejsce. Podczas xfactora dodawałyśmy masę filmików z prób. Nagle napisał do mnie Harry. Pisał: „Droga Magdo Widziałem, że ty i 4 inne dziewczyny jesteście w polskim Xfactorze, i że śpiewacie nasze piosenki. Więc Ja, Niall, Harry, Zayn i Louis zapraszamy was do Irlandii na nasz koncert, na którym chcemy żebyście zaśpiewały z nami 3 piosenki. Czekam na odpowiedź i pozdrawiam Hazza <3” Z wrażenia po tym liście zaczęłam biegać po pokoju i wrzeszczeć „Nareszcie moje najskrytsze marzenie się spełniło”. Zadzwoniłam do dziewczyn że dostałam tą wiadomość od Harrego, a one tylko odpowiedziały: Asia: Ja dostałam tą samą wiadomość tylko, że od Nialla. Ania: Ja też tylko, że od Zayna. Kinga: Ja również tylko od Lou. Eliza: A ja dostałam od Liama, a wy nie-e :P. Tak właśnie zaczęła się nasza historia z chłopakami z One Direction…